Aktualnie Ω'ka wożę na półkolonie organizowane siłami sprzymierzonymi również naszego Stowarzyszenia. Wypaliły, hurra! I dzieciaki zadowolone. Byli w klubie sportowym, na torze kolarskim krytym, licznych spacerach. Na basenie i placu zabaw bywają regularnie a w planach mają park linowy. Dostają obiady.
norwegian dragon design by Anne Bruvolds |
Zrobiłam jeszcze 2 naszyjniczki o prostych wzorach z różowymi i fioletowymi koralikami dla siedmioletnich jubilatek, które zaprosiły całą klasę, więc Ω'ka też, na urodziny do sali zabaw.
Z zapraszaniem aspi jest sporo kłopotów. Potrzebują dodatkowej uwagi, najlepiej opiekuna a idealnie z mamą w komplecie, chociaż wtedy zabawa gorsza, fatyga dodatkowa a ryzyko wciąż niewyeliminowane całkowicie. Bella niedawno zwróciła nam uwagę na problem braku/małej ilości przyjaciół aspich. Opowiadała, jak wiele wysiłku kosztowało ją zachęcenie dzieciaków z sąsiedztwa, żeby kolegowali się z jej synem. Nauczyła ich, jak radzić sobie z jego napadami szału. Rozdała swój nr telefonu. Jak się robi męczący, zabiera go do domu pod pretekstem np. obiadu. Ale teraz dzieciaki przychodzą po niego, żeby się z nimi bawił, nie boją się go, uczą się tolerancji. Momi powiedziała z przerażeniem, że sobie nie wyobraża, że pół osiedla zna jej nr telefonu. "Przygotuj się na to, jak twój będzie starszy - powiedziała Bella. - Jeśli chcesz, żeby miał przyjaciół."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Kwiatki