W szkole cały czas bez zmian. Próbują nas namówić na pierwszą klasę gdzieś indziej. Zaczynam się nad tym zastanawiać. To trudna decyzja. Nowe środowisko, inni koledzy, dojazdy. Niestety aktualnie z tego, co się dzieje w szkole Ω prawie nie korzysta. Wychodzi z sali, nie uważa, przeszkadza. Nie chce brać udziału w angielskim, rytmice, religii. No to trochę bez sensu taka szkoła, korzyści z niej tyle, co ze świetlicy. A w Pruszkowie nauczyciel wspomagający jest tylko 10 h w tygodniu. Czyli tyle, co nic w proporcji do potrzeb.

Planuję zrobić z nich kolczyki, bo mam akurat niepełne czółenka tej niebieskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Kwiatki