poniedziałek, 15 lutego 2010

było sobie życie

Utworzony: 2010/02/15 16:31:25 na rysuj.pl
Starsze dziecko siedzi u siebie, kicha i ogląda "Było sobie życie" na vcd. Podobno był grzeczny w przedszkolu, miła odmiana. W piątek nie bardzo był grzeczny i powiedział do Dziadka O.: "Ale mama nie może się o niczym dowiedzieć".
Prace w galerii kawowej bardzo mi się spodobały, zwłaszcza murzynek. Jestem zachwycona tym konkursem, większość rysunków w ciepłych barwach, brąz, sepia. Kawa z mlekiem okazała się być bardzo przytulnym tematem, w moim odczuciu po obejrzeniu galerii.
W mieszkanku też mamy przytulnie. Został mi do zrzucenia śniegu jeszcze jeden balkon, zanim się urwie. A oczywiście sypie z nieba, jak głupie. Zima z prawdziwego zdarzenia, wbrew teorii o globalnym ociepleniu klimatu. Ω już całkiem nieźle pomyka na łyżwach, widziałam w sobotę. Niewielu mamy takich sprytnych pięciolatków w parafii. Mój brat kilka razy w tygodniu zabiera Ω'ę na łyżwy, więc mały ma sporo okazji do ćwiczeń. Muszę film komórką nagrać i babciom pokazać - niech będą dumne, bo bardzo to lubią.
Idę walczyć z tym balkonem, bo mam jeszcze jedno pranie powiesić, drugie zapuścić, francuskiego się nauczyć i pewno Σ się obudzi w międzyczasie. I kiedy z Ω'ą porysujemy?
Ω nawet nowe flamastry z bajerami do mieszania kolorów nie pomogły w motywacji. Dalej muszę go miotłą zaganiać, żeby się cokolwiek rozwijał w temacie. Wstyd mi w przedszkolu, bo inne dzieci już naprawdę nieźle sobie radzą w dziedzinach plastycznych, a Ω'i prace są sporo poniżej poziomu jego grupy. Boję się, że to może mieć jakiś wpływ na jego ogólny rozwój intelektualny. Dlatego staram się pomóc mu nadrobić chociaż odrobinę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kwiatki